...jaki jest sens używania takiej broni, oczywiście poza gansta...
Glock 18 ...
Czyli opracowana w 1987 roku odmiana pistoletu Glock 17 z możliwością prowadzenia ognia ciągłego. Bron wyposażono w skrzydełkowy przełącznik rodzaju ognia (na lewej, bocznej powierzchni zamka) oraz wprowadzono dodatkowy, opcjonalny magazynek na 33 naboje, wystający z chwytu. Początkowa seria produkcyjna miała hamulec podrzutu, z którego potem zrezygnowano. Szybkostrzelność wynosi 1100-1200 strz./min.... ciekawa broń, ale czy ma sens to dość trudno ustalić. Można powiedzieć, że ma sens bo skoro powstała to znaczy, że jest na taka broń zapotrzebowanie. Tylko skąd sie bierze takie zapotrzebowanie? Ta akurat powstała na zamówienie austriackiej jednostki antyterrorystycznej "Cobra".
Moim zdaniem aby zorientować się skąd się biorą dzisiaj takie pomysły trzeba by się cofnąć do "Adama i Ewy", bo tak jak wg mitologii chrześcijan pierwszym człowiekiem był Adam - tak pierwszym, zdatnym do użytku pistoletem samopowtarzalnym był
Borchardt C93. Broń ta działa sobie na zasadzie krótkiego odrzutu lufy i miała zamek kolankowo-dźwigniowy, co wyraźnie pochodziło od innej broni, będącej "milowym krokiem" w dziedzinie uzbrojenia - od karabinu maszynowego Maxim. Niestety Hugo Borchardt niezbyt sensownie umieścił sprężynę i powstała broń o długości 356 mm (14 cali) z lufą 165 mm (6,5 cala). Dodatkowo broń była dość ciężka, bo ważyła 1,3 kg. Te czynniki spowodowały, że dość trudne było strzelanie z niej z jednej ręki, a jednocześnie dobre w porównaniu z ówcześnie królującymi rewolwerami osiągi balistyczne amunicji 7,65 mm Borchardt (prędkość pocz. 335 m/s - dla porównania Webley 198 m/s, a "nowoczesny" Colt cal. .45 238 m/s) spowodowały, że do tego pistoletu zastosowano dostawną kolbę-futerał i oferowano ten pistolet w zasadzie jako składany karabinek.

Gdy powstał zmodernizowany Borchardt czyli Luger (zwany początkowo Borchardt-Luger), w którym umieszczono sprężynę w tylnej ściance chwytu i "odchudzono" nieco broń - zastosowanie dostawnej kolby, dla długolufowych (i też niektórych krótkolufowych odmian) było niejako naturalne. Zresztą pojawił się też, w owym okresie Mauser C96, który również posiadał dostaną kolbę futerał i celownik optymistycznie wyskalowany do 1000m. Dostawna kolba nie była czymś zresztą nowym bo w niektórych rewolwerach też próbowano "taki patent" zastosować - choć raczeń w celu stworzenia powtarzalnego karabinka.

Zastosowanie na przełomie wieków kolby do pistoletu samopowtarzalnego miało pewien sens, gdyż nie istniały jeszcze pistolety maszynowe, a cywilną, popularną, lekką bronią był karabinek Winchester - strzelający stosunkowo słabą amunicja rewolwerową. Tak więc pierwsze pistolety oscylowały gdzieś pomiędzy bronią krótką, a próbą stworzenia małego, lekkiego karabinka.
Powstawały nawet takie pomysły:

Potem wybuchła Wielka Wojna i przybrała w Europie charakter wojny pozycyjnej. Do bezpośrednich walk w okopach, szturmów nie bardzo nadawała się broń w postaci wolno strzelającego i nieporęcznego w ciasnych przestrzeniach karabinu czy karabinka. Stąd zaczęto wykorzystywać pistolety samopowtarzalne, które po dołączeniu kolby (i czasem zastosowaniu pojemniejszego magazynka) stały się namiastką pistoletów maszynowych. Umożliwiały szybki ogień na odległości do około 100m (skuteczny - bo celowniki to robiono do 800 czy 1000m) i jednocześnie mogły służyć też jako broń obsługiwana jedną ręką, jak klasyczny pistolet.

W tej sposób powstał bardzo znany pistolet Parabellum model "artyleryjski" (początkowo konstruowany dla obsług broni ciężkiej) z magazynkiem bębnowym na 32 naboje. Wcześniej długolufowe odmiany tej broni były produkowane na rynek cywilny i używane w Hochseeflotte. Taki sposób wykorzystania pistoletu doprowadził po pierwsze do powstania pistoletów maszynowych, po drugie spowodował, że w okresie międzywojennym wiele samopowtarzalnych pistoletów miało możliwość dołączania kolby lub miały kolby futerały np. Browning HP czy VIS. co ciekawe VIS miał gniazdo do kolby, ale nie miał kolby - początkowo zarzucona idea pistoletu ze kolbą futerałem powróciła dopiero wtedy gdy zdano sobie sprawę (niestety chyba tylko "gdzieniegdzie"), że pm Mors to niewypał i nie nadaje się do zadań przeznaczonych dla pm-u. Taki VIS z kolbą futerałem i możliwością prowadzenia seryjnego ognia (bo i taki pomysł był) miał być wyposażeniem naszych wojsk pancernych, których i tak zasadniczo nie mieliśmy.
Tutaj dochodzimy do sedna sprawy czyli do trzeciej grupy broni w który wyewoluował pistolet z kolbą czyli do
pistoletu z możliwością prowadzenia ognia ciągłego. Pierwszą taką udaną i praktycznie użytkowaną konstrukcją był Mauser M1932. Był to Mauser wyrosły z C96, w którym zastosowano przełącznik rodzaju ognia i wymienny magazynek na 20 naboi (kolba była już wcześniej).
Taka broń oczywiście ma swoje wady. ponieważ powstała jako pistolet i ma wymiary oraz wagę pistoletu to cechuje ją duża szybkostrzelność, niewielka stabilność podczas prowadzenia ognia oraz zwykle problemy z przegrzewaniem się lufy. W zasadzie nie rozwiązano tego do całkowicie dzisiaj. O ile rozwój technologii pozwala na podniesienie wytrzymałości broni (patrz filmik z Glockiem 18) to zwiększenie wagi nie wchodzi w grę bo broń straci cechy pistoletu, zbytnie skomplikowanie konstrukcji też odpada - stąd trudno zastosować opóźniacze. W sumie każda próba poprawy tego stanu rzeczy doprowadzi do powstania małego, aczkolwiek "klasycznego" pistoletu maszynowego.
Czy więc jest zastosowanie taktyczne dla takiej broni? Kto był i jest adresatem takiej broni?1. Początkowo byli to żołnierze obsługujący broń maszynową. Ciężkie karabiny maszynowe nie nadawały się do prowadzenia ognia przez jednego żołnierza w sytuacji krytycznej, potrzebował on więc dodatkowej broni. Zwykle był to pistolet, ale pistolet z kolba był bardziej atrakcyjny bo umożliwiał strzelania na odległość do 100m, a nie w zasadzie na 25m jak klasyczny pistolet (mam na myśli walkę, a nie zabawę na strzelnicy gdzie osiąga sie lepsze rezultaty). W tych zastosowania taki pistolet upadł bo karabiny maszynowe stały się uniwersalne, lżejsze - przez co taki żołnierz mógł z powodzeniem używać takiej broni do samoobrony. W niektórych armiach dostaje dodatkowo zwykły pistolet.
2. Oficerowie liniowi. Tutaj też początkowo taka broń wydawała się atrakcyjna bo umożliwiało to strzelania na odległości większe i celniej niż zwykły pistolet. Jednak ewolucja doprowadziła do powstania takiej broni jak M1 Carbine (był w zasadzie rozbudowaną koncepcją pistoletu z kolbą), a obecnie wraz ze wzrostem poręczności broni strzeleckiej oficerowie i starsi podoficerowie liniowi używają karabinów lub karabinków na amunicję pośrednią (czasem też odmian skróconych). Efekt uboczny to "niewyróżnianie się w tłumie" i utrudnienia dla snajpera.
3.Załogi wozów bojowych czyli początkowo czołgów. Tyle, że czy jest to potrzebne? Tylko tam gdzie nie było sprawnie działających pistoletów maszynowych o sensownych wymiarach (czyli np. IIRP i projektowany pm VIS). Przecież wygodniej się pracuje w czołgu mając tylko pistolet lub nic, a każdy wóz może mieć w wyposażeniu pistolety maszynowe (przecież targać tego nie trzeba - jadą sobie przymocowane gdzieś we wnętrzu).
Co ciekawe w Związku Radzieckim przez chwilę "cofnięto się rozwoju" bo załoga T-34/85 z końca DWS miała w wyposażeniu 2 pistolety TT (nosili je dowódca i kierowca), 2 pm PPSz (były w wozie, a po spieszeniu przeznaczone były dla celowniczego i ładowniczego) oraz wymontowany km DT (dla strzelca, który zakładał do niego dwójnóg) - po wojnie natomiast (w 1951) wprowadzono dla załóg czołgów pistolet maszynowy APS (Stieczkin), będący zasadniczo "zwykłym" dużym pistoletem z magazynkiem na 20 nabojów, przełącznikiem rodzaju ognia i kolbą futerałem. Były to chyba skutkiem popularności "pocarskich" Mauserów C96 (choć nigdy nie wprowadzona, nigdzie do uzbrojenia oficjalnie - była to bardzo popularna broń m.in. właśnie w Rosji i potem ZSRR)
Co się okazało? Szybko broń wycofano, bo sztywna, duża kolba zaczepiała się o włazy podczas wysiadania, co prowadziło często do urwania się broni i spowalniała opuszczenie wozu.
Więc co zrobić z taką hybrydową bronią?Pozostał rynek cywilny, ale tam w większości cywilizowanych państw nie dopuszcza się do legalnego obrotu broni na ogień ciągły oraz służby policyjne lub specjalne. Tyle, że w zwykłej policji w rozsądnych państwach nie dopuszcza się do używania broni na ogień ciągły (mogą ją mieć tylko formacje AT i inne specjalne) i słusznie bo jak widzę u nas zwykłego "krawężnika" z Glauberytem bądź AK to mnie ciarki przechodzą, wiedząc co może z tego wyniknąć.
Pozostają więc szeroko pojęte oddziały specjalne. Tylko jakie są zalety i wady takiego pistoletu z dostawną kolbą i możliwością strzelania seriami? Taka broń nigdy nie będzie dorównywała małemu pistoletowi maszynowemu.
Spróbuję porównać dwie bronie, z których strzelałem w praktyce czyli polski mały pistolet maszynowy wz. 63 (czyli RAK) oraz radziecki APS (Stiecznik) choć do razu zaznaczam, że może to być lekko wypaczone bo z APS wystrzelałem kiedyś 2 pudełka naboi (32 szt. czyli ok 1,5 magazynka), a RAK-a znam dobrze, strzelam z niego regularnie do dzisiaj i lubię tę broń. W obu przypadkach stosowana jest taka sama amunicja czyli 9 x 18 mm Makarow.
1. Poręczność podczas noszenia:APS ma przewagę gdy nosi się go bez kolby futerału, "za paskiem" lub w kaburze miękkiej (opracowano z czasem dostawną kolbę do APS bo kolby-futerały były niewygodne) - sztywny futerał zaczepiony do pasa jest mniej wygodny niż parciana kabura od RAK.
Waga broni się różni, bo Rak jest sporo cięższy bez amunicji to 1,6 kg (z krótkim magazynkiem 1,85 i długim 2,05 kg) , a APS tylko 1,02kg (załadowany 20nb - 1,22 kg). APS jest też krótszy 225 mm w porównaniu z 333 mm RAK-a jednak długość kolby-futerału APS jest znacznie większa od długości broni. Musi tak być gdyż kolba musi mieć odpowiednią długość, aby umożliwić prawidłową pozycję (wystarczy spróbować Skorpiona, gdzie kolba nie przedłużająca broni jest zbyt krótka i w zasadzie nadaje się tylko do podtrzymywania łokciem podczas strzelania z biodra) - tak wiec długości kabur RAK i APS będą podobne.
W zastosowaniach specjalnych - na pewno łatwiej ukryć przy sobie APS
2. Poręczność podczas strzelania:Aby użyć ukompletowanego
APS trzeba wykonać następujące czynności:

- wyciągnąć broń, odczepić kolbę-futerał (no chyba, że mamy go na pasie przez ramię) i połączyć ją z pistoletem. Odbezpieczyć broń i strzelać (nabój może być w komorze).
- wyciągnąć broń, wyjąć kolbę dostawną i połączyć ją z pistoletem. Odbezpieczyć broń i strzelać (nabój może być w komorze).
Aby strzelać z
RAK należy:

- wyciągnąć broń, rozłożyć kolbę, odbezpieczyć (broń ze swobodnym zamkiem, strzelająca z zamka otwartego musi być zawsze zabezpieczona w przednim położeniu zamka), odciągnąć zamek w tylne położenie i strzelać.
Moim osobistym zdaniem te czynności w RAK-u wykonuje się szybciej. Można oczywiście odpuścić sobie dołączanie kolby w APS i rozkładanie w RAK i wtedy z APS można rozpocząć strzelanie znacznie szybciej niż z RAK. Choć bez kolby nie można mówić o jakiejkolwiek celności ognia ciągłego - pozostaje używać go jak zwykły pistolet. Z RAK można z powodzeniem strzelać na bliskie odległości (do 50m) bez kolby - większy ciężar i inne wyważenie broni powoduje stabilniejsze zachowanie się broni.
3. Celność ogniaCelność przy strzelaniu z kolbami jest podobna, ale "ze wskazaniem" na RAK - bo APS ma lufę tylko o 10mm (140mm) krótszą niż RAK (150mm), natomiast strzela z zamkniętego zamka (większa celność pierwszego strzału), ale jednocześnie nie ma wygodnego przedniego chwytu jak RAK. Im intensywniejszy ogień tym jednak przewagę zyskuje RAK - większa stabilność (masa) i wygodniejszy uchwycenie broni.
APS ma przewagę gdy chodzi o ogień pojedynczy, RAK jeżeli chodzi o ciągły.
4. Uniwersalność:Niezaprzeczalną zaletą APS jest uniwersalność - można go używać jako zwykłego pistoletu samopowtarzalnego, można go łatwiej ukryć, ale nigdy nie będzie dobrym pistoletem maszynowym. Tylko, że moim zdaniem rozwiązania, które w zamyśle są "do wszystkiego" często okazują się "do niczego", a zawsze są gorsze w poszczególnych zastosowaniach od sprzętu wyspecjalizowanego.
Tak naprawdę to zastosowań takiego pistoletu maszynowego zrobionego ze zwykłego pistoletu jest bardzo mało. Bo przecież nawet grupy AT raczej nie muszą korzystać z rozwiązań uniwersalnych. Na każdego członka grupy mają kilka sztuk różnej broni, więc rozwiązania uniwersalne raczej ich nie interesują.
Taki Glock 18 może przydać się tylko wtedy gdy trzeba
skrycie wejść do pomieszczenia lub podejść do 2-3 osób i nagle, bardzo szybko oddać do nich kilka serii strzałów z bezpośredniej odległości. Nie ma wtedy czasu na dostawianie kolby (i o ile się nie mylę Austriackie AT nie zamawiało Glocka 18 z kolbą - to taki nietypowy dodatek do tej broni) i liczy się tylko możliwość wystrzelenia sporej ilości naboi w twarz przeciwnika/przeciwników.
Zastosowanie praktyczne jest więc bardzo wąskie, a pistolet powstał zapewne dlatego, że grupy AT po pierwsze muszą być przygotowane na wszelkie ewentualności (nawet te skrajnie nietypowe) i scenariusze. Po drugie - jednocześnie dysponują sporymi funduszami na broń i mogą sobie pozwolić na zakup broni "na wszelki wypadek".Oczywiście to tylko moje osobiste zdanie i ktoś może widzieć większy sens takiego "rozpylacza"

Takich broni nie powstaje jednak wiele, bo pomijając przedwojennego Mausera wz. 1932, który powstał w "innych czasach" i wspomnianego już Glocka oraz Steczkina APS to mamy w zasadzie tylko:
Beretta M93R - używana we włoski służbach specjalnych. Dostawna kolba, magazynek nieco wystający z łoża na 20nb. Ma za to mały dodatkowy chwyt przedni, hamulec podrzutu i może strzelać seriami tylko po 3 strzały. Jakiejś większej popularności nie zdobyła. Zresztą podobnie jak włoski poprzednik Beretta 951R (z kuriozalnie dużym przednim chwytem i magazynkiem na 10nb).
HK VP-70 - specjalnie zaprojektowany 18-to strzałowy pistolet, mogący strzelać seriami po 3 strzały
tylko wtedy gdy dołączona jest kolba-futerał z tworzywa. Przełącznik rodzaju ognia (1 lub 3 strzały) jest umieszczony właśnie w kolbie, a nie w broni! Broń DAO - poza tą ciekawostką z kolba i seriami nic rewelacyjnego, na może za wyjątkiem, nowoczesnego wyglądu. Z tego powodu największy sukces osiągnęła w filmach z serii "Alien"


No cóż pistolet z kolbą czy maszynowa odmiana pistoletu to "temat-rzeka", a trudno tutaj pisać ksiązki - więc na zakończenie, uproszczonego z konieczności wywodu jeszcze jedno:
Zasadniczo chyba bardziej popularne stało się tworzenie odwrotności tego Glocka 18 czyli tzw. "pistoletów szturmowych" czyli małych pistoletów maszynowych pozbawionych możliwości prowadzenia ognia ciągłego, strzelających z zamkniętego zamka i mogących posiadać magazynki o dużej pojemności. Tutaj celność szybkiego ognia jest większa od zwykłego pistoletu (większa masa i zwykle chwyt w środku ciężkości broni), większa jest intensywność ognia (pojemniejszy magazynek). Zastosowań też raczej niewiele, ale jest jedna niezaprzeczalna zaleta - broń może być dostępna na rynku cywilnym, a więc "maniacy" napędzają mechanizm powstawania takich "odwrotności".