Witaj.
Wątek zacytowany przez Some1 zawiera wszystkie informacje dotyczące użycia programu SST, nie podpowiada jednak, jakiej konfiguracji użyć w grze. Jak zawsze w takich przypadkach, najważniejsze, aby było wygodnie, więc silnie zależy to od gracza - w praktyce każdy ma nieco inaczej. Są jednak pewne proste podstawy, o których warto pamiętać. Przytoczę więc niektóre z nich, szczególnie ważne dla mnie, i dość uniwersalne, tak abyś mógł od czegoś zacząć.
Wszystko, co nastąpi poniżej, tyczy się latania myśliwskiego, rajdowego i akrobacyjnego, bo tylko takie loty wykonuję. I wszystkie te odmiany "opędzam" jedną konfiguracją, gdyż w Cyborgu Evo wystarczy na to przycisków. Co więcej, technologię SST wykorzystuję w tylko jednym przypadku, i to tylko dlatego, iż mam potrzebę odwołać przycisk na joy'u do innego programu niż gra - tu akurat aktywacja "nadawania" na Ventrillo. Poniższe zasady ułożone zostały wg. "ważności" (oczywiście w moim subiektywnym odczuciu, ale myślę, że sporo osób się ze mną zgodzi):
1. Wygoda. Obowiązuje zasada: im częściej używasz danej funkcji, tym łatwiej musi być ona dostępna. Niemal oczywiste jest stosowanie uzbrojenia, z innymi nie jest już tak łatwo. Musisz ocenić (albo określić na podstawie dotychczasowej praktyki) które funkcje są Ci najbardziej potrzebne, które używasz, gdy "jest gorąco" i nie możesz pozwolić sobie na szukanie przycisków na klawiaturze, i one właśnie powinny zostać przypisane do przycisków na joy'u.
2. Nawyki. Mówi się że "człowiek może przyzwyczaić się do wszystkiego", ale też "przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka". Jeśli więc masz już trochę doświadczenia w wirtualnym lataniu (a po nicku wnioskuję, że tak właśnie jest), i pewne funkcje "od zawsze" miałeś przypisane do pewnych przycisków na joy'u, tak powinno zostać. Unikniesz dzięki temu omyłkowego użycia niektórych funkcji, co czasem może poważnie utrudnić grę doprowadzając do dość nerwowych sytuacji. Co prawda po pewnym czasie to przechodzi, jednak po co się męczyć i stresować?
3. Intuicyjność. Pewne funkcje, z tego czy innego powodu, "chciałoby się" mieć przypisane do przycisków/dźwigni umieszczonych właśnie w tym, a nie innym miejscu. Najlepszym przykładem jest spust, który jednak mieści się we wszystkich trzech wymienionych dotąd kategoriach, ale również np. (w moim przypadku) klapy, które "pasują" umieszczone nisko i na przyciskach jeden nad drugim (funkcje "w górę" i "w dół"), czy też trymery (lotki i ster kierunku - przyciski obok siebie, ster wysokości - przyciski jeden za drugim).
4. Podobieństwo działania/użycie w sekwencjach. Jeżeli jakieś funkcje są do siebie zbliżone, czy też używane w ściśle określonych momentach lotu lub kolejności, powinny być rozmieszczone podobnie i/lub blisko siebie. Przyspiesza to i ułatwia ich wykorzystanie. Co prawda w iłku nie ma zbyt wielu funkcji (szczególnie tych użytecznych), i raczej rzadko bywają do siebie podobne, ale może się to przydać w innych grach, z których czasem korzystasz czy korzystać będziesz. Dobrym przykładem może tu być takie zestawienie funkcji jak podwozie/hak do lądowania na lotniskowcach/podstawki pod koła, które na Cyborgu można przypisać do jednego przycisku, korzystając z dwóch przycisków "shift" na podstawie drążka (ja z tego nie korzystam, ale to tylko przykład).
5. Realizm. Dla niektórych ważne jest, aby przycisk obsługujący daną funkcję znajdował się, o ile to możliwe, w tym samym miejscu, w którym jest w prawdziwych samolotach. I u mnie tak właśnie (między innymi, także z powodu 2.) umieszczony jest jeden z nich.
Tyle ogólników. Ponieważ jednak mam dziś wenę twórczą (dziwne trochę po 12h nocnej pracy...), postaram się pokrótce opisać moje ustawienie - może nasunie Ci to jakiś ciekawy pomysł, może okaże się dobre i z niego skorzystasz w całości lub części (Ty, lub ktokolwiek inny, kogo pokręcone ścieżki losu wirtualnego lotnika zaprowadzą właśnie do tego wątku), a może tylko naklikam się bez powodu...
a) Strzelanie. Większość samolotów ma dwie grupy uzbrojenia strzeleckiego, i dobrze jest mieć je przypisane pod różne przyciski - głównie ze względu na różnicę w ilości amunicji, ale także w parametrach strzelania. Niektórzy preferują co prawda wersję "wszystko w jednym", i gra daje taką możliwość (w ustawieniach przycisków/klawiszy pozycja "weapon 1+2"), jednak ma ona jedną wadę - gdy z jakiegoś powodu chcesz/musisz użyć broni o mniejszej skuteczności (np. do "postraszenia"), niepotrzebnie marnuje się amunicja z broni mocniejszej, której zwykle jest wyraźnie mniej. Dobrze jest też mieć oba "spusty" pod jedną ręką, i to najlepiej tą na drążku, ze względu na intuicyjność takiego rozwiązania. U mnie spust karabinów jest pod palcem wskazującym, spust działek zaś pod kciukiem, na lewym dolnym przycisku na główce drążka - jest to dla mnie najbardziej wygodny przycisk z tej grupy, w czasie walki kciuk spoczywa na nim luźno i się nie męczy, a jest gotowy do natychmiastowego użycia.
b) Sterowanie. Oczywiście użycie sterów pod dostępnymi osiami. Do sterowania zalicza się również użycie klap i trymerów. Klapy, ze względu na dość częste użycie w walce, dobrze jest mieć również na joy'u, choć już niekoniecznie na samym drążku. U mnie są to dwa dolne przyciski po lewej stronie podstawy - palce lewej ręki spoczywają na nich, dając możliwość łatwego i szybkiego użycia, i nie utrudnia to operowania przepustnicą, realizowanego kciukiem lewej ręki. Trymery, ze względu na dość rzadkie użycie, mam na klawiaturze.
c) Obsługa silnika. Przepustnica na... przepustnicy. Dochodzi jeszcze "boost", chłodnica, skok śmigła, mieszanka i sprężarka. Ponieważ na większości samolotów, szczególnie tych, na których latam, "boost" jest albo automatyczny, albo go nie ma, ta funkcja również jest na klawiaturze. Chłodnica zaś powinna być na drążku, czasami używa się jej bardzo często, również w "ferworze walki". U mnie lewy górny przycisk na główce drążka - blisko spustu działek, więc łatwo i szybko dostępny. Pozostałych funkcji nie używam, dają one niewiele, lub prawie nic, ale na wszelki wypadek są przypisane do klawiatury (czasem sprężarka się przydaje, gdy w walce trzeba wspiąć się dość wysoko; mieszanka przydaje się jeszcze wyżej, więc i rzadziej; skoku śmigła nie używam nigdy).
d) Obsługa widoków. Oczywiście grzybek, choć wielu znajomych preferuje inne rozwiązania (np. myszka). Grzybek mam ustawiony tak, że służy do "obracania głowy" tylko w poziomie. Do "podniesienia głowy do góry" używam oddzielnego przycisku - górny po lewej stronie podstawy. Takie rozwiązanie daje pełne pokrycie przestrzeni (można się "rozglądać" we wszystkich kierunkach, odpowiednio stosując kombinację wychyleń grzybka i przycisk), a jednocześnie jest stale gotowe do użycia - na podstawie spoczywają palce ręki lewej (również ze względów wyjaśnionych punkt wyżej), grzybek obsługiwany kciukiem ręki prawej; co prawda nie mogę wtedy strzelać z działek, ale po co strzelać gdy nie patrzę w kierunku, w którym lecą kule?
e) Inne. Tutaj mogą być wszystkie inne obsługiwane przez grę funkcje, u mnie są to:
- prawy górny przycisk na główce drążka - podwozie. Najbardziej niewygodny, ale i najrzadziej używany, ale jednak na drążku, gdyż zdarzają się sytuacje, kiedy podwozie trzeba "wywalić" szybko (sporadycznie używam go w walce);
- prawy dolny - dymy. Przydatny tylko w akrobacji, ale dla mnie ważny. Również nie do końca wygodny, ale najlepszy z tego, co mi zostało - był przypisany jako ostatni w historii powstawania moich ustawień;
- środkowy dolny - "nadawanie" w Ventrillo. Ze względu na wieloletnie przyzwyczajenie "z reala" musiało być umieszczone możliwie najbliżej centrum główki drążka. Do niego właśnie używam SST, gdyż Ventyl nie "zauważa" przycisków joy'a; w profilu mam więc pod tym przyciskiem ustawiony klawisz z klawiatury (konkretnie prawy shift, którego nie używam nigdzie indziej, a Ventyl go rozpoznaje);
- prawe przyciski na podstawie - skrajnie trudno dostępne, więc w zasadzie niewykorzystane. Pod górny mam przypisane hamulce kół, których używam skrajnie rzadko, a do tego tylko w sytuacjach, gdy nie muszę ani się rozglądać, ani sterować klapami, ani regulować mocy, w związku z czym mogę podnieść lewą rękę z jej "dyżurnej" pozycji i przełożyć wokół drążka (też raczej nieużywanego) na drugą stronę.
Kurczę, dość sporo tego wyszło... mam nadzieję że komuś się to na coś przyda, i że za kilka godzin oba moje kolana będą co najmniej tak zdrowe, jak obecnie

Pora na "drugą sprawę":
Gra rozpoznaje wszystkie przyciski Cyborga bezproblemowo, więc nie ma kłopotu z przypisywaniem pojedynczych funkcji. Również gdy w profilu SST pod przycisk na joy'u masz przypisane tylko jednokrotne wciśnięcie jakiegoś klawisza na klawiaturze, też nie ma problemu: po prostu w grze przypisujesz danej funkcji ten właśnie klawisz (a nie przycisk na joy'u).
Gorzej się robi, gdy chcesz uzyskać coś bardziej skomplikowanego. Ustawienia zapisane w profilu SST powinny odzwierciedlać kolejne użycie funkcji gry, które możesz aktywować pojedynczym naciśnięciem przycisków (z tego co wiem, w iłku tylko spusty rozróżniają czas "naciskania", cała reszta funkcji w tej grze działa "jednostkowo"). Aby łatwiej było to wszystko wyjaśnić, posłużę się (dość abstrakcyjnym) przykładem: załóżmy, że chcesz, aby naciśnięciu jednego tylko przycisku odpowiadała sekwencja zdarzeń: dokładnie przy naciśnięciu przycisku otwierają się klapy do pozycji "do lądowania", w sekundę później zapalają się światła do lądowania, a przy puszczeniu przycisku wysuwa się podwozie. Taką kombinację (a także o wiele bardziej złożone) można zrealizować dzięki SST właśnie, w następujący sposób:
1. Przypisanie W GRZE klawiszy/przycisków do wszystkich planowanych funkcji.
2. Stworzenie sekwencji w profilu: wybieramy przycisk, pod którym chcemy mieć tą sekwencję (patrz: wątek cytowany przez Some1), po kliknięciu prawym przyciskiem wybieramy opcję
New Advanced Command... i kolejno: klikamy myszką w górnym białym polu (opisanym "press", i odpowiadającym wywołaniu komend przy naciśnięciu przycisku na joy'u) i naciskamy przyciski od klap - trzy razy dość szybko po sobie, a następnie po sekundzie klawisz od świateł. Robimy tak ze względu na to, iż aplikacja SST zapisuje tego typu sekwencje w trybie "zapisu na żywo" - odzwierciedla nie tylko samo naciśnięcie, ale także czas między kolejnymi wciśnięciami i czas trwania wciśnięcia. Na koniec klikamy myszką w dolnym białym polu (opisanym "release", umieszczona tu sekwencja zostanie wykonana, gdy puścimy przycisk na joy'u) i jeden raz, króciutko, naciskamy przycisk podwozia. Potem już tylko "OK", zapisanie profilu i "załadowanie" go - wszystko opisane w cytowanym wątku.
I, o ile nie pomylisz klawiszy (w profilu muszą być dokładnie te, co w grze), musi działać. Na koniec opis trzeciego pola (środkowego, opisanego "repeat"): Może ono zawierać sekwencję naciśnięć, kliknięć i innych wynalazków, która będzie powtarzana tak długo, jak długo będziemy trzymać wciśnięty przycisk joy'a (kiedyś eksperymentowałem z tą funkcją próbując stworzyć "fotokarabin", ale ostatecznie dałem se spokój - co prawda działało, ale miałem wtedy tak słabego kompa, że przycinkami w czasie strzelania psuło całą zabawę...).
Odkrycie innych kombinacji i możliwości SST pozostawię Twoim eksperymentom - po załapaniu "zasady działania" cała reszta przychodzi już łatwo. Zresztą wszystko jest łopatologicznie wyjaśnione w cytowanym przez Some1 wątku (własciwie to nie wiem, po co się tak produkuję; to chyba przez zmęczenie/niewyspanie/nadmiar kofeiny w organiźmie...)
Starczy na dziś. Mam nadzieję, że nie namieszałem za bardzo

A, jeszcze jedno. W cytowanym (przez wiesz kogo...) wątku nie znalazłem wzmianki o tym, więc dopiszę. Aby zapisany w SST profil działał (był aktywny), trzeba go "załadować" - na pasku "systray" w Windzie klikasz prawym przyciskiem na ikonkę joy'a; pojawia się okno z dostępnymi opcjami oprogramowania, ale także zapisanymi wcześniej profilami (o ile są jakieś zapisane). Wybierasz jeden z nich (lewym przyciskiem myszy). Ikona joy'a zmieni się na krótką chwilkę na klepsydrę, a następnie pojawi się znów, tym razem jednak na tle zielonego kwadratu (właśnie on oznacza, że jeden z zapisanych profili jest aktywny). Dopiero teraz profil będzie działał - jeśli tego nie zrobisz, gry nadal będą uważały, że naciśnięcie przycisku na joy'u to po prostu naciśnięcie przycisku, nic więcej. Nie znalazłem w SST opcji automatycznego ładowania wybranego/ostatnio używanego profilu - po każdym restarcie systemu trzeba powtarzać tę operację.
Powodzenia, i miłej zabawy (z ustawianiem joy'a oczywiście, bo na grę czasu zabraknie).