Ankieta

Co sądzisz o umieszczeniu w Polsce elementów tarczy antyrakietowej?

Tak to dobry pomysł w razie ataku rakietowego będziemy bezpieczni
43 (31.4%)
To najlepsza droga do zostania zakładnikiem USA
33 (24.1%)
Nasze bezpieczeństwo będzie jeszcze bardziej zagrożone
54 (39.4%)
Średnio jestem zorientowany ale jak to coś amerykańskiego to może być
7 (5.1%)

Głosów w sumie: 95

Autor Wątek: Elementy tarczy antyrakietowej w Polsce  (Przeczytany 11953 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Elementy tarczy antyrakietowej w Polsce
« Odpowiedź #30 dnia: Września 13, 2007, 13:00:27 »
A ja powiem tak. Bardzo nie lubię Rosji, to nieobliczalny, skorumpowany i niedemokratyczny kraj z wielkomocarstwowymi zapędami. W całej swojej historii Rosja była nam wroga. Rządzi nim partia obecnego prezydenta, który szuka na świecie różnych wrogów dla Rosji, żeby łatwiej zjednoczyć przy sobie zastraszony naród. Wywołuje wojny w Czeczenii, zaognia relację z Gruzją, straszy Litwę, odcina dostawy gazu dla Ukraińców, co pociąga też zmniejszenie przepływu na Europę zachodnią. Po ustąpieniu sam namaści swojego następcę o podobych poglądach. Nasze stosunki z Rosją są i tak fatalne, nie można ich bardziej popsuć, bo do wojny nie dojdzie. Rosja jest po prostu biedna. Ich PKB jast niższy niż japoński, niemiecki, francuski, angielski, a nawet włoski, ich straszenie to tylko "pobrzękiwanie szabelką". Rosji rządzonej przez Putina i jemu podobnych nie można ustępować, oni traktują to jak oznakę słabości i ośmielaą się jeszcze bardziej. "Każdy wchodzi na pochyłe drzewo." Tylko twarda i nieustępliwa polityka wobec Rosji odnosi skutek. A wybaczcie, ale bajki o ataku Rosji na Polskę można włożyć między bajki. Ja osobiście cieszę się z każdej okazji, gdy możemy odpowiedieć Rosji pięknym za nadobne tak jak budując u siebie amerykańską tarczę rakietową i pozwalając Amerykanom zakładać bazy na naszym terytorium. USA widzą widocznie interes w posiadaniu sojusznika na granicy wschodniej i zachodniej Europy i bardzo dobrze dla nas. Oni bez nas się obejdą, ale my bez nich możemy zostać pozbawieni rzeczywistego, sprawnego militarnie sojusznika i zostaniemy wydani na łaskę nieobliczalnej Rosji. Sami możemy się przekonać, że w Europie nie mamy prawdziwych sojuszników. Niedawny mariaż Putina z byłym kanclerzem Niemiec Schroederem i dobre relacje Kremla z Francją udowodnił jak niewiele trzeba, aby nasza sytuacja stała się bardzo trudna..
A mówienie o Amerykanach jako głupkach jest bardzo niesprawiedliwe. To stereotyp, a to, że nie interesują się sprawami Europy to ich światopogląd. Mam rodzinę od kilku pokoleń miszkającą w USA i wiem, że niski poziom wykształcenia dotyczy tylko pewnej konserwatywnej części ich społeczeństwa. Ameryka to też kraj najwybitniejszych na świecie naukowców, największej ilości patentów, i najpotężniejszej gospodarki i armii. Tego nie stworzyli głupcy. My ze swoimi ambicjami i kłótniami możemy im tylko zazdrościć.
A teraz napiszę wam wam historię, którą opowiedział mojemu dziadkowi jego przyjaciel, żołnierz w armii ZSRR w latach wielkiej wojny ojczyźnianej. Walczył m.in. w Stalingradzie, gdzie na skutek wysokich strat w ludziach pozostał jedynym zdolnym do walki żołnierzem w swoim plutonie. Po odbiciu Stalingradu przez Rosjan został odznaczony i wcielony do jednostki Armii Gwardii. Z nią doszedł, aż do berlina. Opowiedział jak żołnierze radzieccy zdobyli fabrykę alkocholu gdzieś na terenie Niemiec. Kiedy tam wszedł jeden z Rosjan pływał martwy w kadzi, a reszta niezrażona tym wydokiem piła nadal. Kiedy zobaczyli mięso w wekach stojące na półce nie potrafili go otworzyć, więc wpadli na pomysł, żeby rozbijać weki o podłogę i wyjadać z nich zawartość. Większość z nich nosiła na rękach po kilka zegarków, ponieważ wcześniej nie widzieli takich urządzeń. Kiedy weszli do miasta gwałty i rabunki były tak natrętne, że podobno szeregowcy dostali uprawnienie do strzelania do każdego żołnierza, nawet do oficerów jeśli ci wejdą do niemieckiego domu. To poprostu była dzicz, nad którą ciążko było zapanować. Biedny zniwolony i ogłupiony naród.
Właśnie dlatego wycieczki zagraniczne do ZSRR mogły poruszać się tylko po miastach i głównych autostradach, a zjeżdżanie na boczne drogi było zakazane. W kraju istniała cenzura, a na zbrojenia przeznaczano 70% budrzetu państwa. Tylko po to, żeby nie zostać w tyle w wyścigu zbrojeń, ludzi traktowano jak przedmioty, a w kraju panowała bieda. ZSRR okradał też wszystkie państwa satelickie w tym naszą ojczyznę, wmawiając nam, że jego kłopoty finansowe wynikają tylko z tego, że muszą utrzymywać "bratnie" kraje socjalistyczne!
Jeszcze jedna historia to dwóch byłych żołnierzy specnazu wykonujących zadania w Czeczenii, dziś Ukraińców pracujących z moim ojcem na budowie w Warszawie. To co opowiedzieli mu o swojej służbie w Czeczenii nie nadaje się do powtórzenia. To zbiór mordów, gwałtów i tortur na ludności cywilnej, za które nikt nie został osądzony! Oni jednak pod wpływem radzieckiej indoktrynacji do dziś dnia uparcie twierdzą, że Rosja posiada supretajne rodzaje broni w swoich tajnych bazach i tylko z litości nie rozprawi się w kilka dni z Ameryką i resztą NATO.
Rosja to zupełnie inna mentalność. Ten kraj się poprostu nie zmienił. Niech nikt nie próbuje porównywać Amerykanów z Rosjanami. Znaleźć się pod Rosyjskim butem to największe nieszczęście jakie może spotkać nasz kraj.

pozdrawiam wszystkich

Offline Kusch

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Elementy tarczy antyrakietowej w Polsce
« Odpowiedź #31 dnia: Lutego 24, 2008, 10:49:47 »
Nareszcie mamy pierwszą konkretną ofertę od Amerykanów za umieszczenie na naszym terytorium tarczy. Amerykańska piosenkarka Isis Gee będzie reprezentować nasz kraj na Eurowizji, chociaż chodzą słuchy, że pierwszą ofertą miała być nominacja 'Katynia' do Oscara.

http://www.tvn24.pl/-1,1539965,wiadomosc.html
"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie"

http://img90.imageshack.us/img90/9643/klmd5.jpg