Nie ukrywam, że trochę się w tym gubię.
Proszę moderatorów o wybaczenie że wklejam aż 11 dużych zdjęć, ale chciałbym sobie to "rozrysować" jak ja to widzę i ewentualnie prosić o korektę.
Ja tak namierzam i niszczę cele Maverickami (przykład):
1. Na dowolnym MFCD wybieram opcję DSMS.

2. Pojawia się ekran z dostępnym uzbrojeniem i wybieram sobie Mavericka przyciskiem OSB18 na pylonie 3 (zakładam, że od co najmniej 3 minut włączony jest EO), czyli Mav jest gotowy do boju.

3. Na drugim MFCD wybieram opcję MAV.

4. Pojawia się widok z kamery pocisku.

5. Ustawiam ten ekran jako SOI przyciskiem K (pojawia się ramka wokół ekranu).

6. Przyciskiem numerycznym i OSB8 ustawiam prędkość przesuwania kursora na ekranie Mavericka.

7. Przy tej wybranej prędkości zaczynam szukać na ekranie celu, przesuwając kursor przyciskiem HOTAS Slew. Jeśli zbytnio mi trzęsie obrazem, mogę sobie chwilowo zablokować kursor przyciskiem HOTAS TMS Forward Long, wówczas zamiast skrzyżowanych linii na ekranie mam takie trzy poziome kreski. In na sprawa to fakt, że dokładnie taki sam efekt uzyskuję gdy po prostu przestaję na chwilę przesuwać kursor. Tego nie potrafię właśnie zrozumieć.

8. Gdy w końcu namierzam cel (linie krzyża na ekranie leciutko drżą)...

9. Odpalam pocisk (muszę być co najmniej 7 mil od celu).

10. Mav sobie leci, leci, leci...

11. Fianł.

Dobrze to robię?