Kurde! Zasiadając na stanowisku tylnego strzelca, zdarzy mi się w ferworze walki przekręcić trzymadełko z karabinami na godzinę dwunastą, ale póżniej nie mogę go odkręcić na godzinę szóstę, bo cały czas się wraca z godziny trzeciej lub dziewiątej na dwunastą tak jakby była jakaś blokada. Nie wiem jak, to przeskoczyć. Czasami się to udaję, ale nie jestem tego świadomy. Pilot mi woła, że na szóstej nas atakują, a ja kręcę od godziny trzeciej przez dwunastą do dziewiątej i robię takie półkółko. Wkładanie myszki do buzi też nic nie daję, także klne, kwękam i jęczę, że aż wstyd. Co robię nie tak jak trzeba? Proszę o pomoc

Może trochę dziwnie, to opisałem, ale myślę, że czaicie o co mi chodzi?